sobota, 10 października 2015

Summer 2014 - internships in units of justice - can it be fun? ;)

Update - this post should be uploaded in September 2014/Aktualizacja - ten post powinien być przesłany we wrześniu 2014.

EN
What an adventureous person I am... ;) 
I started seriously thinking of taking a Master's course in Criminology. Why didn't I do a Bachelor's degree related to that? Well, answer is simple: I didn't believe in myself. But now I do, so I have to take some steps in order to fulfill this "little" dream of mine.
First of all, universities that I want to apply to require from a candidate either to have a Bachelor's degree in an associated discipline such as Psychology, Law, etc or to have some relevant experience. My idea is to do as many internships and courses as possible, so maybe they'll accept me with my English Literature & Spanish degree.

First challenge I took was an internship in a local District Police Headquarters in my hometown in Poland. To be specific, in Criminal Investigation Department. I was going to observe work of police officers and study criminals' minds from old cases. I can't write too much about it, but I can say that I learned much more. 

It was one of the best ideas and decisions in my life. Being a part of my community's law enforcement for two weeks was making me super happy every day. And I know that police is not seen in a bright light in Poland, but I had so much luck and I was assigned to the best people I could wish for. As it was a Criminal Investigation Department (taking care of the harshest crimes), most of the officers were male - maybe that's why, as ladies were there so rarely, everyone there was a gentleman towards me. What's more, they told me stories that everyone would want to hear and taught me a lot of really cool things. My "guardian" that was authorizing me during the internship, took me to their forensic lab so I could learn all about legal bases and rules for the collection of research material for testing and even let me check my own fingerprints, which was a pretty funny situation, as it turned out that my fingers are to small to do so. I was analysing police records of preparatory proceedings in terms of motives of the perpetrators of homicides, learning about principles of the crime scene examination and investigation... All of it convinced me even stronger that I wanna do it in the future. It was an absolutely amazing experience.

Second internship I took in County Court Bailiff's office. I tried to take as much as I could of it: I was analysing main provisions concerning the enforcement procedure contained
in the Civil Code and the Act on court bailiffs and enforcement, I was learning about basic concepts of the enforcement procedure, enforceable title, parties to the proceedings,
enforcement application. I was as well observing how proceedings work and how the law firm is functioning. I was lucky again, because women working there were very nice and helpful and I gained a lot of knowledge that I can use in my future dream studies. I had more fun in the police, though. :)

My next step was taking an online course on Coursera, which is an internet platform for studying anything you'd like, with courses offered by many prestigious universities and colleges from all over the world. My course was "Introduction to Forensic Science" organised by Nanyang Technological University in Singapore. It was not only very well made, but I had so much fun studying it as well. I accomplished it with distinction and I am very satisfied with what I've learned. Of course, this knowledge won't be THAT important on Criminology course, but I still find it very useful and valuable.

My dream course is still waiting for me... I have a lot of different ideas how to improve myself and how to gain enough knowledge and certificates to get accepted as a candidate in uni. I'll let you know if it all worked out when the time comes... :)


PL
Ale ze mnie ryzykowna osoba... ;)
Zaczęłam poważnie myśleć o podjęciu magisterki z kryminologii. Czemu nie zrobiłam licencjata na podobnym kierunku? Cóż, powód jest prosty: Nie wierzyłam w siebie. Ale teraz jest inaczej, także muszę podjąć pewne kroki w celu spełnienia tego "małego" marzenia.
Po pierwsze, uniwersytety na które chcę zaaplikować wymagają albo posiadania tytułu licencjata w powiązanej dyscyplinie, takiej jak psychologia czy prawo, albo jakiegoś odpowiedniego doświadczenia. Moim pomysłem jest zrobienie jak największej ilości praktyk i kursów, które być może sprawiłyby że któraś z uczelni przyjmie mnie z moim tytułem licencjata literatury angielskiej i języka hiszpańskiego.

Pierwszym wyzwaniem którego się podjęłam były praktyki zawodowe w lokalnej Komendzie Powiatowej Policji w moim rodzinnym mieście w Polsce. Miałam tam obserwować pracę policjantów i studiować umysły przestępców ze starych spraw. Nie mogę napisać o tym zbyt wiele, ale mogę powiedzieć, że nauczyłam się dużo więcej.

To był jeden z najlepszych pomysłów i decyzji w moim życiu. Będąc częścią organu ścigania mojej społeczności przez dwa tygodnie sprawiało, że każdego dnia wracałam do domu z uśmiechem na twarzy. Wiem, że policja nie jest widziana w dobrym świetle w Polsce, ale miałam mnóstwo szczęścia, bo zostałam przydzielona do najlepszych ludzi jakich mogłabym sobie życzyć. Jako, że był to Wydział Śledczy (zajmujący się najcięższymi przestępstwami), większość oficerów stanowili mężczyźni - może dlatego, jako że damy bywały tam rzadko, każdy z nim był w stosunku do mnie dżentelmenem. Co więcej, panowie opowiadali mi historie, które każdy chciałby usłyszeć i bardzo dużo mnie nauczyli. Mój "opiekun", który kontrolował mnie podczas stażu, zabrał mnie do policyjnego laboratorium, gdzie mogłam dowiedzieć się wszystkiego o podstawach prawnych i zasadach gromadzenia materiału badawczego do badań, a nawet pozwolił mi sprawdzić moje własne odciski palców, co było dość zabawne, bo okazało się że moje palce są za małe, aby to zrobić. Analizowałam policyjne zapisy postępowań przygotowawczych w zakresie motywów sprawców zabójstw, poznawałam zasady prowadzenia dochodzeń zbrodni... Wszystko to jeszcze bardziej przekonało mnie, że chcę to robić w przyszłości. To było absolutnie niesamowite doświadczenie.

Drugie praktyki odbyłam w biurze komornika Sądu Okręgowego. Starałam się wynieść z nich, ile mogłam: analizowałam główne postanowienia dotyczące postępowania egzekucyjnego zawarte w kodeksie cywilnym oraz ustawy o komornikach sądowych i egzekucji, uczyłam się podstawowych pojęć w zakresie postępowania egzekucyjnego, tytułu wykonawczego, stron postępowania, aplikacji egzekwowania. Obserwowałam również jak cała kancelaria działa. Ponownie miałam szczęście, bo panie tam pracujące były bardzo miłe i pomocne, oraz nabyłam dużo wiedzy której mogę użyć w moich przyszłych wymarzonych studiach. Choć lepiej bawiłam się na policji. :)

Moim następnym krokiem było podjęcie kursu online na Coursera, internetowej platformie do nauki czego tylko chcesz, z kursami oferowanymi przez prestiżowe uczelnie z całego świata. Moim kursem było "Wprowadzenie do medycyny sądowej" organizowanym przez Nanyang Technological University w Singapurze. Nie tylko był bardzo dobrze wykonany, ale miałam też wiele zabawy studiując go. Ukończyłam kurs z wyróżnieniem i jestem bardzo zadowolona z tego, czego się nauczyłam. Oczywiście, ta wiedza nie będzie AŻ TAK ważna na kryminologii, ale nadal uważam, że jest bardzo przydatna i cenna.

Mój wymarzony kierunek nadal na mnie czeka... Mam wiele różnych pomysłów, jak się rozwijać i jak zdobyć wystarczającą wiedzę oraz certyfikaty, które mogą pomóc mi w dostaniu się na te studia. Dam wam znać, czy wszystko się udało jak przyjdzie na to czas... :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz